Most Poniatowskiego - wieżyca w Alejach Jerozolimskich
Most Poniatowskiego to jest cała epopeja, także syrenkowa. Dlatego będzie o poniatowskich syrenkach więcej niż jeden post.
Zbudowany na początku XX wieku, wysadzany, odbudowywany, remontowany po pożarze, znowu zburzony, rekonstruowany, przebudowywany... Los mostu nie oszczędzał, podobnie, jak i całego miasta.
Ostatnią poważną rekonstrukcję most przeszedł w latach 1985-1990.
Na wieżyce i przyczółki mostu Syrenki autorstwa Zygmunta Otto powróciły dopiero przy okazji kolejnego remontu, w latach 2004-2005. Zniknęły z niego na dwadzieścia lat!
Syrenka na powyższym zdjęciu podobno przeleżała dwie dekady w bazie Zarządu Dróg Miejskich na Żeraniu, przy Gołdapskiej, zapomniana do tego stopnia, że uważano ją za... bazyliszka.
Aktualnie znów zdobi wieżycę przy wjeździe na most, a w zasadzie na wiadukt przebiegający nad Powiślem, od strony Alej Jerozolimskich. Najlepiej odwiedzić ją idąc chodnikiem przy Muzeum Wojska Polskiego.
Na wieżycę trafił odrestaurowany oryginał, który nie jest, jakby się wydawało, rzeźbą z kamienia a odlewem z betonu.
Piękny kartusz herbowy, z owalną tarczą przypominającą starożytną kameę, zwieńczony corona muralis, zdobi bogata dekoracja roślinna przywołująca nadrzeczne szuwary.
Więcej o burzliwej historii mostu: http://www.warszawa1939.pl/obiekt/most-poniatowskiego
Historia o powrocie Syrenki na wieżycę: https://forum.gazeta.pl/forum/w,51,43867131,43867131,Syrenka_znow_zdobi_most_Poniatowskiego.html
Niesamowite zdjęcia dokumentujące przebudowę mostu można zobaczyć tutaj:
Syrenka ustrzelona 30 sierpnia 2011 lustrzanką Canon EOS 40D.
Komentarze
Prześlij komentarz