Tysiąc Syrenek w Ursusie! cz.5 Syrenka Grunwalda
Jak dla mnie to perełka całej wystawy, gwóźdź programu, najpiękniejszy okaz. Całkiem słusznie została wyeksponowana na honorowym miejscu. O dziele Henryka Grunwalda (i o samym autorze) popełniłam już sążnisty wpis ( KLIK !). Warto jednak krótko przypomnieć, najważniejsze informacje. Ten jeden z najciekawszych i najpopularniejszych wizerunków Syreny powstał w latach trzydziestych. Wykonane oryginalnie z mosiądzu plakiety ozdobiły dwa źródełka, podarowane miastu przez Wodociągi, z okazji bodajże jakiejś rocznicy. Do tej pory można zobaczyć ich kopie na źródełku przy Dolnej (patrz zalinkowany wcześniej wpis) oraz na skwerze przed Filtrami przy placu Starynkiewicza ( KLIK !). Stylowy wzór dość szybko stał się popularny i doczekał się licznych kopii. Syrenka, która zamieszkała w Ursusie najpewniej jest jedną z nich. Żeliwny odlew nie posiada na sobie żadnych podpisów, żadnej pucy, nic. Odlewnik anonimowy. Na Braci Łopieńskich mi to nie wygląda, ze względu na, delikatnie powiedziawszy, ma