Tropem Syrenki

  Niebieski neon inspirowany Pomnikiem Syreny z Powiśla można zobaczyć w restauracji ĆMA w Hali Koszyki. Neon znajduje się wewnątrz lokalu, ale da się go podziwiać z zewnątrz przez szybę - razem z odbijającą się w witrynie drugą stroną ulicy Koszykowej. ĆMA i Warszawski Sen to dwie autorskie restauracje Mateusza Gesslera, które działają w Hali Koszyki od ośmiu lat, czyli od czasu, kiedy nieco zapuszczoną halę targową przerobiono na nowoczesne gastronomiczne zagłębie. Nie wiem, czy od samego początku pojawił się tam syreni neon. Ze zdjęć na oficjalnych stronach obu lokali wynika, że identyczny neon dekoruje również VIP room w Warszawskim Śnie, i że w tej samej restauracji można zobaczyć dwa obrazy przedstawiające Syrenkę.  Z najświeższych wiadomości ze świata branży gastronomicznej wynika, że po ośmiu latach współpracy umowy najmu dla restauracji ĆMA oraz Warszawski Sen zostały przedłużone na kolejne 5 lat, a wnętrza ĆMY zostaną wkrótce odświeżone i unowocześnione. Mam nadzieję, że ne

Niby stara, a jeszcze nie otwarta... Ale ma bardzo ładne logo. Od co najmniej roku z różnych źródeł pojawiają się informacje, że już, już, zaraz, za chwilę otworzy się nowa knajpka na MDMie. Jak widać na zdjęciach w marcu 2024 witryny i drzwi zaklejone były na głucho.  Kiedy to piszę w październiku 2024 nadal nie ma takiego lokalu na gastronomicznej mapie Warszawy. Trzymam jednak kciuki, w nadziei na bardziej stylowe wcielenie Syrenki z logo. Na koniec warto wspomnieć jeszcze, że to nie byle jaki adres, bo zamieszkują go jeszcze dwie bardzo zacne Syrenki ze sgraffitowej dekoracji nad "łukami tryumfalnymi". Więcej o nich tu KLIK ! Syrenka ustrzelona 9 marca 2024, telefonem. 

  O tej Syrence wiedziałam od dawna, ale nie sądziłam, że kiedykolwiek uda mi się ją ustrzelić - do zajezdni na co dzień osób postronnych nie wpuszczają.  A jednak! Okazja nadarzyła się podczas imprezy urządzonej przez Tramwaje Warszawskie i Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej z okazji przywrócenia ruchu tramwajów na ulicy Kasprzaka. Jedną z atrakcji towarzyszących imprezie było uruchomienie specjalnej linii K obsługiwanej przez zabytkowy tabor, a zupełną niespodzianką - wyznaczenie trasy tak, że przebiegała... przez teren wolskiej zajezdni . Takiej gratki nie mogłam odpuścić! Do tego jeszcze popołudniowe słońce pięknie dopisało. Syrenka zdobi budynek hali warsztatowej Zakładu Naprawy Tramwajów. Oryginalny obiekt, wybudowany w 1908 roku, został zniszczony podczas II Wojny Światowej. Nie doczekał nawet Powstania, zbombardowały go radzieckie samoloty podczas nalotów przeprowadzonych w roku 1942. Pamiątką po tamtych czasach jest... ocalała oryginalna Syrenka, zachowana na odłamku muru i

  Z okazji ponownego uruchomienia linii tramwajowej na ulicy Kasprzaka (i dla uczczenia końca ciągnącego się niemiłosiernie długo remontu) Tramwaje Warszawskie we współpracy z Kołem Miłośników Komunikacji Miejskiej urządziły w sobotę 9 marca 2024 imprezę na pętli przy Cmentarzu Wolskim. A że mam tam relatywnie blisko, to nie wypadało nie być, zwłaszcza, że Syrenek w takich okolicznościach nie mogło zabraknąć. Impreza obejmowała piknik edukacyjny, trochę w klimacie inspirowanym Dniem Pieszego Pasażera z filmu "Nie lubię poniedziałku", prezentację zabytkowego taboru, oraz przejazd tymże taborem po nowo otwartej trasie i dalej przez centrum Warszawy.  Syrenek udało się ustrzelić kilka, w tym aż trzy na okolicznościowej tablicy z trasą specjalnej linii K w jednym z zabytkowych tramwajów uczestniczących w paradzie.  Oprócz tego oczywiście Syrenki na burtach pojazdów i wszechobecne logo Tramwajów Warszawskich. A podczas jednego ze specjalnych przejazdów udało się ustrzelić jeszcze

  Na PRALce, czyli na P+R Al. Krakowska, a dokładniej w samym środku tamtejszej pętli tramwajowej, stoją sobie dwie budki spożywcze. Do niedawna ozdobione były wątpliwej jakości tagami lokalnych graficiarzy, ostatnio jednak ten stan zmienili uliczni artyści wywodzący się z kręgów kibiców Legii Warszawa.  Na jednym z kiosków wymalowali groźnego niedźwiedzia, na drugim Syrenkę inspirowaną staromiejskim pomnikiem i napis Syreni Gród. Nota bene, taki właśnie był pierwszy zamysł na nazwę niniejszego bloga. Jak się okazało, blog pod takim tytułem kiedyś już istniał w sieci, nie chcąc wprowadzać zamieszania nazwałam swój inaczej. "Tropem Syrenki" też bardzo pasuje do tego co robię :) Wracając do graffiti na PRALce, wypada zauważyć prawdziwy wysyp kibicowskiego graffiti bardzo przyzwoitej jakości w rozmaitych zakątkach miasta. Nikt się pod tymi dziełami nie podpisuje, a szkoda. Ciekawe, czy to projekty spod tej samej ręki, czy po prostu bylejakich bazgrołów już malować w tych kręgach

  Może niezbyt klasyczna, ale skoro ewidentnie syrenka i na terenie Warszawy, to zaliczmy ją do Syrenek Warszawskich honoris causa.  Dodatkowo - zwykle nie retuszuję zdjęć, ale w tym wypadku pseudo artyści zdążyli domalować przy Syrence to i owo, a że ich dzieła nie miały wartości artystycznej (anatomiczną też nikłą) to usunęłam, żeby nie straszyły. Zabytkowe mury Fortu Bema jak widać całe zasmarowane są graffiti rozmaitej jakości. Dawno temu, bo w latach 2011-2015, w dawnych carskich koszarach funkcjonowała Galeria Forty/Forty. Jak można przeczytać na stronie internetowej, będącej pozostałością po projekcie ( KLIK !): Galeria Forty/Forty funkcjonowała w latach 20111-2015. Była to zawsze otwarta i nie nadzorowana galeria sztuki ulicznej. Zapraszani do projektu twórcy zapełniali swoimi pracami wnętrza ponad stuletniego, opuszczonego budynku carskich koszar na Fortach Bema w Warszawie. Galeria 40/40 prowadzona była przez Fundację Sztuki Zewnętrznej, jej kuratorem był Marcin Rutkiewicz. P

Na lodzie, a dokładniej na lodowisku, które Urząd Dzielnicy Bemowo udostępnia co zimę mieszkańcom zupełnie za darmo (i to z szatnią i wypożyczalnią łyżew). Dlatego na wielkim namiocie mieszczącym magistracką ślizgawkę znajdziemy herb dzielnicy, na nawet dwa. Kolorowy od wejścia od strony północnej (dlatego sfotografowany pod światło) i drugi, prawie w odcieniach szarości, bo spłowiały od słońca - po stronie południowej. Namiot z lodowiskiem można znaleźć zaraz obok hali sportowej bemowskiego OSiRu. A więcej o herbie dzielnicy można przeczytać we wcześniejszym wpisie o Syrence z tamtejszego ratusza KLIK ! Syrenki ustrzelone 27 lutego 2024, telefonem.

  Jak się widzi na przystanku plakat z Syrenką śmigającą warszawą cabrio to się natychmiast wysiada i robi zdjęcie! Tak też zrobiłam na placu Bankowym pewnej słonecznej niedzieli pod koniec lutego 2024, a w dalszą podróż pojechałam kolejnym tramwajem. Hasłem kampanii prowadzonej przez Caritas archidiecezji warszawskiej, a namawiającej do przekazania 1,5% podatku na szczytny cel (czyli na Caritas), było wówczas "bądź jak bohaterowie warszawskich legend". W akcji nie mogło oczywiście zabraknąć Syrenki. Jak można przeczytać we wpisie na profilu fundacji na FB: Kilka miesięcy temu zapowiadaliśmy udział "celebrytów" w tegorocznej kampanii promującej przekazywanie 1,5% podatku Caritas Archidiecezji Warszawskiej. Z wielką radością przedstawiamy Państwu pierwszą z nich - Warszawską Syrenkę! 😉 "Jest mi bardzo miło, że mogę pomóc w promocji tak wartościowej inicjatywy" - powiedziała nam jeszcze w sierpniu podczas przejażdżki swoim unikatowym autem marki FSO Warszaw