Syrenki z wakacji - kąpielowa w Sopocie
Syrenki potrafią mnie znaleźć wszędzie, a nad morzem to w zasadzie żadna niespodzianka...
Zakład Balneologiczny w Sopocie mieści się w dawnym budynku Zakładu Kąpielowego. Secesyjno-eklektyczno-historyzujący budynek jest typowy dla uzdrowiskowej architektury swoich czasów - miało być uroczo i jakby luksusowo ;) Dlatego znajdziemy tu rzeźby, witraże, wykusze, wieżyczki, a nawet komin schowany w wieży widokowej pełniącej jednocześnie funkcję latarni morskiej. To ostatnie akurat ma sens, bo obiekt zlokalizowany jest przy plaży u wejścia na molo, w najbardziej reprezentacyjnej części najbardziej reprezentacyjnego deptaka, czyli sławnego Monciaka. Chyba najlepsza działka w mieście. Jak widać inwestorzy nie oszczędzali na niczym.
Jak można przeczytać na Wikipedii:
Zakład Balneologiczny powstał w 1903 (jak głosi tablica przed wejściem do budynku), a koszt jego budowy wyniósł 460 tys. marek. Obiekt zaprojektowali Paul Puchmüller i Heinrich Dunkel. Zbudowany on został na terenie zajmowanym wcześniej przez zakład kąpielowy Jerzego Haffnera.
Nad wejściem zachowała się bogata (a jakże) dekoracja rzeźbiarska przedstawiająca herb Sopotu (jeden z najstarszych w mieście) podtrzymywany przez Trytona i Syrenę. W jednym ze źródeł wyczytałam, co następuje:
Główne wejście do budynku w formie portalu, autorstwa Fentzloffa, złożonego z dwóch kolumn dźwigających belkowanie i naczółek z herbem Sopotu.
Ale dalej czytamy:
Naczółek przytrzymywany po bokach przez rzeźby dwóch trytonów.
Więc w sumie nie wiem czy ufać komuś, kto trytona od syreny nie potrafi odróżnić... No chyba wszystko na pierwszy rzut oka widać, nie?
Zresztą o tym tajemniczym Fentzloffie nie udało mi się znaleźć żadnego śladu w sieci. Ale to kompletnie nic, zero. Może jest jakaś literówka w nazwisku?
Syrenka (zdecydowanie syrenka) ustrzelona podczas krótkiego wypadu do Sopotu 29 kwietnia 2025, telefonem.
Komentarze
Prześlij komentarz