Tropem Syrenki

  Ta Syrenka była częścią muralu, który można było znaleźć na Bulwarach Wiślanych pod mostem Świętokrzyskim, tuż obok Pomnika Syreny.  Muralu już nie ma, bo był elementem letniej kampanii reklamowej Coca-Coli. Umieszczony na nim kod QR prowadził do strony, z której można sobie pobrać firmową aplikację informującą o rozmaitych promocjach i okolicznościowych akcjach. Dzieło było dość spore, zajmowało dwie strony jednego z filarów mostu. Oprócz wyżej wspomnianego kodu znaleźć na nim można było logotypy Coke Studio, Good Looking Studio czyli wykonawcy muralu (starzy znajomi, mają nawet na blogu osobny tag KLIK !), Dzielnicy Wisła oraz nowe logo miasta (czyli kolejną Syrenkę). Udało mi się wypatrzyć także, że jako autorka projektu podpisała się Mary Zaleska. Z tego, co udało mi się na jej temat wyszperać, to jest to gdańska graficzka specjalizująca się w plakatach i grafikach reklamowych. Tu można obejrzeć jej prace na Instagramie KLIK ! a tu jej konto na Behance KLIK ! Więcej zdję...

Tę Syrenkę znalazłam pod ławeczką na skwerze "Agatona" na Powiślu.  Zaraz, co ja robiłam pod ławeczką na skwerze "Agatona"?!? Normalnie, szukałam skrytki geocache, takie hobby. I nawet znalazłam, a przy okazji znalazłam plakietkę z Syrenką. Plakietki znajdowały się chyba na wszystkich ławeczkach na skwerze. Na plakietce widnieje sylweta albo Syrenki herbowej albo nowego logo Warszawy. Trochę trudno to określić, bo są dość podobne. Ale o ile udało mi się dopatrzeć, to mamy tu kok a nie rozwianą krótką fryzurkę, więc obstawiam raczej wersję herbową.  Czy na tym zdjęciu to nie jest nowe logo miasta jednak? Hmmm... Przy plakietce można było zauważyć logo budżetu obywatelskiego, a na informacyjnej naklejce rozczochraną Syrenkę z nowego logo miasta. A to by znaczyło, że dość niedawno wymieniono ławeczki na nowe. Kiedy? Nie wiem, nie udało mi się dotrzeć do danych konkretnego projektu złożonego do budżetu. Za to już zdążyły zostać pobazgrane.   Co ciekawe, chwilę wcześniej...

  To już druga lodziarnia z Syrenką na jaka się natknęłam. Na poprzednią trafiłam na Ochocie, był o niej wpis tutaj KLIK ! Sirena Gelato znalazłam latem 2024 na Powiślu przy Browarnej, ale coś mi mówi, że złapali wiatr w żagle i rozwijają sieć (że tak popłyniemy na fali wodnej metafory). Niedawno, na początku lata 2025, pojawiła się tzw. wyspa w centrum handlowym Reduta w Alejach Jerozolimskich i podobno kolejny lokal z neonem z charakterystyczną Syrenką można odwiedzić na Chmielnej.  Tymczasem na Powiślu oprócz neonu wewnątrz lokalu logo z Syrenką można zobaczyć na typowym wyposażeniu lodziarni, czyli wystawionych na ulicę leżaczkach.   Google Street View pokazuje, że to dość nowy nabytek na Browarnej, wcześniej, co najmniej do 2022 roku, mieścił się w tym miejscu lokal o nazwie Palermo. Czyli włoski klimat został zachowany ;) Na stronie firmy KLIK ! można wyczytać, że są też lokale w Ząbkach i w Ursusie przy Regulskiej, a siedzibę mają w Komorowie. Logo zaczerpnięte z f...

  Te plakaty ustrzeliłam latem 2025 na słupie przed Miejskim Domem Kultury w Piastowie. Miały przypominać o 80 rocznicy Powstania Warszawskiego. Charakterystyczna grafika przedstawiająca cyfry 6 i 3 układające się w stylizowaną sylwetkę Syreny zapewne zainspirowana jest projektem muralu z kamienicy przy Grodzieńskiej 20 na Pradze.  Mural autorstwa Grzegorza 'Forin' Piwnickiego powstał w 2012 roku jako część większej akcji uruchomionej z jego inicjatywy. Całość miała upamiętnić mniej znanych bohaterów Powstania Warszawskiego – artystów, ludzi sztuki. Więcej o tym muralu i całej akcji można przeczytać w odpowiednim wpisie tutaj KLIK! A co ma Piastów do Powstania Warszawskiego?  To właśnie tędy po upadku powstania przeszła Warszawa. Ludność cywilna miasta została wypędzona do obozu przejściowego Dulag w Pruszkowie, trasa marszu wiodła przez Ursus i Piastów, częściowo torami, częściowo ulicą Warszawską. Właśnie tą, przy której sfotografowałam słup z plakatami. Syrenki z ...

  Akcja Moc Włóczki na Szmulkach stała się już lokalną tradycją. Jak co roku tak i tego lata uliczne słupki (i niektóre inne elementy miejskiej małej architektury) zostały przybrane kolorowymi wdziankami wydzierganymi przez lokalną społeczność. To już szósta edycja akcji, a że co roku przybywa nowych dekoracji a stare są poddawane renowacji i używane w miarę możliwości ponownie, to obszar ulicy objęty kolorowym szaleństwem systematycznie się powiększa. W tym roku to było na pewno kilkaset metrów, nie wiem, czy nie dobija już do kilometra. Jak i w poprzednich edycjach nie mogło zabraknąć motywu Syrenki. Zdaje się, że nie pojawiły się żadne nowe, ale udało mi się odnaleźć znajome z poprzednich lat. Całkiem dobrze ma się filcowa Syrenka z ubiegłorocznej edycji oraz jej dwie delikatniejsze rówieśniczki wydziergane na szydełku:   W równie dobrym stanie zastałam starą znajomą, weterankę akcji, którą ustrzeliłam po raz pierwszy już w 2020 roku . Może troszkę wyblakła i w międzyczasi...

Na czwartą Paradę Syrenki niestety się spóźniłam, obowiązki zatrzymały mnie w pracy, a sama impreza trwała krócej niż zapowiadano, ze względu na deszczową aurę. Ominęła mnie główna atrakcja, czyli przejazd platform z syrenimi figurami Traktem Królewskim, kilka Syrenek jednak na mnie poczekało.  Warszawskie Wodociągi obsługują wszystkie większe miejskie imprezy, zapewniając cysternę z warszawską kranówką. Tak było i na Paradzie Syrenki, cysterna zaparkowała pod kościołem Wizytek. Oczywiście można było na niej zobaczyć logo Wodociągów, już w nowej wersji. Taki sam wzór, ale w wersji kolorowej, zdobił papierowe kubeczki do nabierania wody. O starym i nowym logo można poczytać w odpowiednim wpisie tutaj KLIK ! KLIK ! Wodociągi, jako miejska instytucja, co roku prezentują na Paradzie swoją Syrenkę. W poprzednich latach obejrzeć można było trójwymiarową wersję nowego logo KLIK ! KLIK ! A w każdym razie coś wyraźnie inspirowanego tą nową grafiką. W tym roku przyszedł czas na nową wersję, ...

Pierwsza Syrenka z Ursusa dołączyła do corocznej Parady Syrenki dopiero w czwartej edycji. W sumie nic dziwnego, Ursus nie spieszył się też z dołączeniem do grona stołecznych dzielnic ;) No, ale przynajmniej do Parady dołączył może z ociąganiem, ale najprawdopodobniej dobrowolnie... O tej Syrence dostałam informację już w lutym, bo moi znajomi mają już wykształcony odruch Pawłowa, na widok Syrenki od razu wysyłają do mnie zdjęcie (dzięki, Dominik!). Wtedy Syrenka stała jeszcze w ursuskim magistracie. Szukałam jej tam później, ale nie znalazłam, może była już szykowana na imprezę.  Nie udało mi się jej też obejrzeć na Paradzie, bo się na nią spóźniłam. Na szczęście dzielnica Ursus nie zamierza trzymać takiej atrakcji pod korcem i od razu zapowiedziano, że Syrenka będzie uczestniczyć w letnich, plenerowych miejskich imprezach. Dzięki temu udało mi się ją ustrzelić podczas Dni Ursusa 14 czerwca 2025. Szkoda tylko, że postawiono ją na tle dmuchańców i kolejki do nich. Ale nie będę narz...