Moc Włóczki na Szmulkach '25
Akcja Moc Włóczki na Szmulkach stała się już lokalną tradycją. Jak co roku tak i tego lata uliczne słupki (i niektóre inne elementy miejskiej małej architektury) zostały przybrane kolorowymi wdziankami wydzierganymi przez lokalną społeczność. To już szósta edycja akcji, a że co roku przybywa nowych dekoracji a stare są poddawane renowacji i używane w miarę możliwości ponownie, to obszar ulicy objęty kolorowym szaleństwem systematycznie się powiększa. W tym roku to było na pewno kilkaset metrów, nie wiem, czy nie dobija już do kilometra.
Jak i w poprzednich edycjach nie mogło zabraknąć motywu Syrenki. Zdaje się, że nie pojawiły się żadne nowe, ale udało mi się odnaleźć znajome z poprzednich lat.
Całkiem dobrze ma się filcowa Syrenka z ubiegłorocznej edycji oraz jej dwie delikatniejsze rówieśniczki wydziergane na szydełku:
W równie dobrym stanie zastałam starą znajomą, weterankę akcji, którą ustrzeliłam po raz pierwszy już w 2020 roku. Może troszkę wyblakła i w międzyczasie odwróciła się na drugi bok, ale nadal trzyma się nieźle.
Oprócz klasycznych Syrenek Warszawskich udało mi się też wypatrzyć syrenki na słupkach udekorowanych rękodziełem w motywy morskie i plażowe. Trochę trudno było tak fikuśnym okazom 3D zrobić sensowne zdjęcia, ale tak, to są Syrenki.
Jedna w szpiczastym kapeluszu, a druga z wielkim pomponem włosów na głowie.
Więcej zdjęć z szydełkowego safari na Kawęczyńskiej można znaleźć w albumie tutaj KLIK!
Komentarze
Prześlij komentarz