Kup pan Syrenkę #11 - From Warsaw with... Syrenka!
Tak, było już o nich trochę tu KLIK!, ale uważam, że zasługują na osobny wpis. I co mi pan zrobisz...
Nie zajmuję się postcrossingiem ale w Czechach trafiłam na dedykowaną miłośnikom tej zabawy skrytkę geocache (niestety, dziś już zarchiwizowaną KLIK!). Kesz okazał się byś skrzynką pocztową (a jakże!), w której można było zostawić zaadresowaną do siebie pocztówkę oraz zabrać i wysłać jedną z poprzednich.
Mnie trafił się holenderski adres, pod który postanowiłam wysłać dodatkowo pozdrowienia z Warszawy. Oczywiście z Syrenką!
Chciałam, żeby to nie była zwykła miejska widokówka, więc udałam się pod znajomy adres do Friendly Warsaw na Starym Mieście, bo wiedziałam, że znajdę tam stylowe projekty od ekipy Love Poland Design i nie tylko.
Nie żeby udało mi się kupić jedną pocztówkę, o nie... Połów widać na zdjęciach. Załapała się nawet jedna zakładka.
Ale to jeszcze nie znaczy, że zacznę kolekcjonować pocztówki z Syrenkami, prawda? Prawda?!?
Ekhm...
Za to na pewno nieprawdą jest, że skończyły mi się Syrenki na mieście. Jeszcze trochę ich mam w zasobach a jeszcze więcej czeka na ustrzelenie w środowisku naturalnym. Po prostu na te zdjęcia przyszła kolej.
Na pierwszym obrazku dwie pocztówki od Love Poland Design. Mają też takie plakaty.
Kolejne dwie też od tej samej ekipy. Jedna podobna pojawiła się już na blogu tutaj KLIK! a druga przypomina mi pewną wlepkę KLIK!
Na ostatnim zdjęciu projekty od firmy Gliniana Kura. Zakładka stanowi komplet do innej ich pocztówki, na którą jednak nie załapał się Pomnik Syreny.
Na wszystkich (no, prawie wszystkich) pocztówkach można znaleźć też miniaturowe Syrenki w miejscu na znaczek. Syrenkocepcja!
A do Holandii ostatecznie poleciała... pocztówka z King Kongiem włażącym na Pałac Kultury XD
Komentarze
Prześlij komentarz