Tropem Syrenki

Kolejny mural Legii wpisujący się w trwający od niedawna wysyp kibicowskich produkcji na nieco wyższym niż do tej pory poziomie. Widoczna na nim herbowa Syrenka stanowi może i niewielki ale za to centralny element kompozycji. Po jakości muralu widać, że to nie efekt jakiejś szybkiej nocnej akcji na nielegalu a solidna robota na zamówienie, zapewne dogadana z właścicielami obiektu. No właśnie, cóż to za ściana została tak przyozdobiona? Otóż ściana wietnamskiego barku na Koszykowej, u wylotu Emilii Plater, gdzie stołują się głównie studenci pobliskich wydziałów politechniki. Śródmieście to jak widać kosmopolityczna dzielnica, niedługo wcześniej ustrzeliłam w pobliżu Syrenkę na budce z kebabem (ale tam była tylko chwilowo, jako plakat na billboardzie). Skoro wszystkim zainteresowanym to pasuje, to tylko się cieszyć. Jak można wyczytać z dopisków na ścianie, mural powstał w 2023 roku a jego autor podpisał się jako F. Syrenka ustrzelona 23 lipca 2024, telefonem.

  Co prawda Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie Syrenki w swoim logo nie posiadają, ale zawsze można mieć nadzieję na upolowanie jakichś zbłąkanych egzemplarzy na stoiskach wystawców.  Oprócz obowiązkowej Syrenki z plakatu tradycyjnie towarzyszącego Targom festiwalu Komiksowa Warszawa (wpis tutaj KLIK !) w tym roku udało mi się ustrzelić jak widać dwa okazy. Syrenka z ulotki promuje kursy języka hiszpańskiego organizowane przez warszawski Instytut Cervantesa .  Jak widać popularne, skoro ostatnie zapisy... Druga syreni motyw zdobi ostatni tegoroczny łup targowy. To książka, którą wcisnął mi w ręce wydawca z ostatniego odwiedzonego stoiska po tym, jak zgarnęłam kilka innych pozycji, głównie o Dolnym Śląsku (bo Oficyna Wydawnicza ATUT jest z Wrocławia).  Powinno się pani spodobać... Chyba po mnie widać, że mam słabość do Syrenek ;) Z opisu na stronie wydawnictwa ( KLIK !) wynika, że Syrena jest co prawda sycylijska i spotkana na Wolinie, ale co najmniej jedno...

  Pod prąd chronologii albumu, ale taki wysyp Syrenek nie zdarza się co dzień. W dniach 15-18 maja 2025 odbyła się kolejna edycja festiwalu Komiksowa Warszawa, tradycyjnie już jako impreza towarzysząca zorganizowanym w Pałacu Kultury i Nauki (i częściowo na placu Defilad) Targom Książki. Po raz kolejny na promujących imprezę plakatach i grafikach w sieci zagościła  Syrenka. Tym razem autorem projektu był znany warszawski rysownik Ernesto Gonzales . Pan Ernesto ma już w swoim portfolio wcześniejszy romans z Syrenką, w 2013 roku stworzył dla miasta serię promocyjnych grafik z Syrenką i Fryderykiem (są na ten temat odpowiednie wpisy na blogu KILK !). Syrence z plakatu Komiksowej Warszawy warto przyjrzeć się bliżej. Przyodziana jest w strój nawiązujący do komiksowej bohaterki Wonder Woman, uzbrojona jest w ołówek, a na tarczy widnieje przekreślona sylwetka robota-złodzieja i napis KOMIKSY OD LUDZI DLA LUDZI. Ten sam robot, pokonany i rozbity na drobne kawałki, leży pod ogonem nasz...

  Argentyńska restauracja Baires pojawiła się na Powiślu pod koniec 2023 roku. Co prawda w szyldzie nie mają Syrenki, ale udało mi się wypatrzeć rysunek w syrenim klimacie na witrynie. Lokal mieści się u wylotu Tamki na Wybrzeże Kościuszkowskie, tuż przy wejściu na stację metra Centrum Nauki Kopernik, praktycznie z widokiem na Pomnik Syreny na bulwarach.  Co ciekawe, opisywałam już na blogu inną Syrenkę spod tego adresu. Wcześniej mieścił się tu kameralny hotel River View a Syrenkę można było znaleźć w logo ich restauracji Po Wiśle. Najwyraźniej nie udało im się przetrwać pandemicznego kryzysu. Wpis o tamtej Syrence tutaj KLIK ! Syrenka ustrzelona 23 lipca 2024, telefonem.

  Zapiekanki Wisła pojawiły się na Tamce dość niedawno, przedtem w tym miejscu była zdaje się lodziarnia. Na zdjęciu załapała się drabina używana przy jakichś pracach wykończeniowych przy witrynie, więc obstawiam, że logo z syrenką pojawiło się na Tamce jakoś z początkiem 2024 roku. Na to wskazywałyby też daty zdjęć na Instagramie lokalu .  Trzeba będzie tam wrócić, bo mają jeszcze fajny neon ze swoim logo, ale wewnątrz.  A tak wygląda logo wyszperane na stronach dostawców jedzenia na wynos: Więcej Syrenek z Tamki można znaleźć pod odpowiednią etykietą # Tamka . Syrenka ustrzelona 23 lipca 2024, telefonem.

  Warszawski Festiwal Polskiego Wina to impreza, której cała idea zawiera się zasadniczo w nazwie. Jeśli ktoś chciałby się przekonać, co ciekawego mają do zaoferowania polskie winnice, to to będzie najlepsze miejsce w Warszawie, żeby to sprawdzić. Równie jasny przekaz prezentuje logo imprezy, które udało mi się ustrzelić na plakacie na drzwiach jednej z knajpek na Tamce (zdaje się, że Winem Powiśle).  Tak prezentuje się na profilu FB imprezy: Festiwal wystartował w roku 2024 (przynajmniej tak zrozumiałam informacje z dość ciekawego artykułu tutaj KLIK !). Od tego czasu zdążył doczekać się już kilku edycji i wpisać do imprezowego kalendarium stolicy. Może na którąś następną się wybiorę, choćby ze względu na to, że na wejściu każdy uczestnik otrzymuje kieliszek do degustacji. O taki: Zdjęcia z profilu FB festiwalu. Syrenka ustrzelona 23 lipca 2024, telefonem.

Położony na granicy Ząbek i Targówka (a dokładniej Elsnerowa) Zalew Bardowskiego to obiekt retencyjny, który dość niedawno został udostępniony okolicznym mieszkańcom do celów rekreacyjnych. Choć ma rozmiary większej wanny, to nad jego brzegami można znaleźć typowe w takich miejscach atrakcje. Mamy tu plażę i miejsce do piknikowania na trawie, plenerową siłownię, a nawet wieżę widokową ze ścinką wspinaczkową i urządzenia  do śmigania po wodzie na deskach (taki wodny wyciąg narciarski, wakeboarding się to zdaje się nazywa). Jest też oczywiście i tak zwane zaplecze gastronomiczne w postaci budek z lodami i napojami oraz baru o nazwie Rejs . To właśnie w okolicach tego baru (czy jak o sobie piszą - klubu) można zobaczyć kilka street artowych dekoracji w tym coś jakby Syrenkę. Może trochę przypomina skrzyżowanie mandragory z meduzą, ale... Ogon jest (nawet chyba dwa), łuski są, biust jest, nie bądźmy drobiazgowi ;) Nie wiem, kiedy Syrenka pojawiła się nad zalewem, w każdym razie na zdj...

  Z cyklu "Ratunku, wszędzie widzę Syrenki!" ;) Logo Bielańskiego Ośrodka Kultury wypatrzyłam na Wólce Węglowej. Uważam, że jest bardzo udane. Można się w nim dopatrzyć i litery b (jak Bielany) i syrenich elementów takich jak miecz, tarcza i ogon.  Logo macierzystej placówki towarzyszy znak lokalnej filii o nazwie MAL (Miejsce Aktywności Lokalnej) Studnia. I znowu wszystko jest na miejscu. Mamy tu spójność graficzną z logo BOK, kształt sugerujący studnię i może literę U (jak st U dnia). A wszystko przy studni oligoceńskiej. Nie wiem, kim jest autor tych grafik, ale wykonał świetną robotę. Oba logotypy można znaleźć na stronie internetowej domu kultury ( KLIK !) oraz na profilach FB BOK ( KLIK !) i MAL Studnia ( KLIK !). Jako grafiki profilowe wyglądają tak:      Syrenkowe logo ustrzelone 8 lipca 2024, telefonem.

  Co się robi jak się jedzie autobusem i widzi nieznaną wcześniej Syrenkę? Się wysiada, robi zdjęcia i kontynuuje podróż następnym pojazdem, to oczywiste ;)  Tym razem taka sytuacja przydarzyła mi się na przystanku Aspekt przy ulicy Wolumen na granicy Wawrzyszewa i Chomiczówki. Solidnych rozmiarów legijny mural z dość oryginalną Syrenką zdobi tylną ścianę jakiegoś pawilonu (garaże?) w kompleksie biurowym pod adresem Wólczyńska 14. Samą Syrenkę najlepiej zaś podziwiać od strony ul. Andersena, gdzie znajduje się parking. Jest on ogrodzony, ale pod ścianę z Syrenką da się spokojnie podejść nie wchodząc na jego teren. Jak można przeczytać w entuzjastycznym artykule na portalu TuStolica.pl z 23 sierpnia 2013: Na tylnej ścianie budynku Orange przy Wolumen 11, tuż obok strzeżonego parkingu, wymalowano najładniejsze graffiti poświęcone największemu klubowi Warszawy. Ładniejszej Legii nie ma w całej stolicy.    [...] Graffiti poświęcone Legii to nieodłączny element miasta od...

Syrenki potrafią mnie znaleźć wszędzie, a nad morzem to w zasadzie żadna niespodzianka... Zakład Balneologiczny w Sopocie mieści się w dawnym budynku Zakładu Kąpielowego. Secesyjno-eklektyczno-historyzujący budynek jest typowy dla uzdrowiskowej architektury swoich czasów - miało być uroczo i jakby luksusowo ;) Dlatego znajdziemy tu rzeźby, witraże, wykusze, wieżyczki, a nawet komin schowany w wieży widokowej pełniącej jednocześnie funkcję latarni morskiej. To ostatnie akurat ma sens, bo obiekt zlokalizowany jest przy plaży u wejścia na molo, w najbardziej reprezentacyjnej części najbardziej reprezentacyjnego deptaka, czyli sławnego Monciaka. Chyba najlepsza działka w mieście. Jak widać inwestorzy nie oszczędzali na niczym. Jak można przeczytać na Wikipedii :  Zakład Balneologiczny powstał w 1903 (jak głosi tablica przed wejściem do budynku), a koszt jego budowy wyniósł 460 tys. marek. Obiekt zaprojektowali Paul Puchmüller i Heinrich Dunkel. Zbudowany on został na terenie zajmowanym...