Tropem Syrenki

  Dawno temu, jak przyjechałam do Warszawy, zastanawiałam się, dlaczego akurat tutaj straszy taka ruina. Dookoła eleganckie Śródmieście, tu park, tam gmach teatru, a na środku zrujnowany budynek, pokruszone ściany z dziurami... A potem doczytałam : Budynek powstał w latach 1907–1911 według projektu Leontija Benois dla rosyjskiego Banku Państwa, w miejscu kompleksu Mennicy Warszawskiej. Od 1918 mieściła się w nim siedziba Polskiej Krajowej Kasy Pożyczkowej, a od 1926 Bank Polski Spółka Akcyjna. Budynek został uszkodzony w czasie obrony Warszawy we wrześniu 1939 roku. W latach 1940–1944, w czasie okupacji niemieckiej, siedziba warszawskiego oddziału Banku Emisyjnego[4]. Podczas powstania warszawskiego budynek został zdobyty 3 sierpnia 1944 przez powstańców i na cztery tygodnie stał się redutą. Żołnierze z batalionu „Łukasiński” odpierali ataki Niemców, którzy szturmowali go aby z tego rejonu rozpocząć atak na Stare Miasto. Powstańcy ewakuowali się z budynku kanałami 1 września 1944. ...

  Herb wielki m. st. Warszawy to wersja miejskich insygniów używana tylko w specjalnych okolicznościach. Zwykłej tarczy herbowej w pełnej wersji z koroną towarzyszy order Virtuti Militari zawieszony na gałązkach laurowych i wstęga z napisem Semper Invicta (Zawsze Niezwyciężona).  Na mieście taka ceremonialna Syrenka zwykle trafia się w kontekstach militarnych, w miejscach pamięci poświęconych bohaterstwu mieszkańców stolicy. Taki element, w postaci małej, ceramicznej tabliczki, znajduje się również na tablicy pamiątkowej honorującej "Matkę Nieznanego Żołnierza" - Jadwigę Zarugiewiczową, z domu Karczewską. Tablica umieszczona jest na ścianie budynku Dowództwa Garnizonu Warszawa na placu Piłsudskiego, naprzeciwko Grobu Nieznanego Żołnierza. Wyjątkowo szczegółowy tekst na tablicy streszcza całą historię, więc pozwolę sobie go po prostu przytoczyć in extenso: MATCE NIEZNANEGO ŻOŁNIERZA W HOŁDZIE JADWIDZE ZARUGIEWICZOWEJ (1878, KUTY - 1968, SUWAŁKI), Z DOMU KARCZEWSKIEJ, Z RODZIN...

  Przy okazji fotograficznego spaceru szlakiem praskiego street artu pod obiektyw nawinęło mi się parę naprawdę ciekawych Syrenek. Na tę trafiłam w kilku miejscach w pobliżu lokalu Offside na rogu Zaokopowej i Wileńskiej.  Cała tamta okolica stanowi prawdziwą galerię ulicznej sztuki, a same drzwi do lokalu można uznać za jeden z ciekawszych eksponatów. Syrenka na talerzu to logo fundacji Serce Miasta udzielającej wsparcia kobietom w rozmaitych kryzysach i tarapatach. Ich profil na FB można znaleźć tutaj KLIK ! A tak prezentuje się znalezione tam logo: Na stronie fundacji  znalazłam wersję czarno-białą: I jeszcze w bonusie utrafiony baner urodzinowej imprezy, też z Syrenką: Zdaje się, że taka grafika jest na ścianie w siedzibie fundacji na Białostockiej. Trafiłam tam jakiś czas później, do środka nie weszłam, ale na drzwiach też znalazłam Syrenki. Ale to temat na osobny wpis. Wlepki z Syrenkami ustrzelone 20 września 2024, telefonem.

  Na tę oryginalną, a znajomą skądinąd, Syrenkę natrafiłam przypadkiem, szwendając się po Pradze szlakiem pleniącego się tam coraz bujniej street artu. A że Stacja Praga jest jednym z warszawskich mateczników ulicznej sztuki, to nic dziwnego, że i tam mnie nogi zaniosły. To przecież miejsce, w którym powstała Syrenka reprezentująca Pragę Północ na trzeciej edycji Parady Syrenki w 2024 roku. A dlaczego Syrenka z wlepki "skądinąd znajoma"? Bo identyczną sfotografowałam już kiedyś na plakacie przed sklepem z plakatami na Piwnej.   Stąd wiem, że autorem tego projektu jest artysta podpisujący się jako Paweł Sky. Więcej o nim i jego twórczości we wpisach poświęconych Syrenkom ze stworzonych przez niego plakatów KLIK ! KLIK ! No i może stąd, że się na sąsiedniej wlepce podpisał ;)   I jak się dobrze przyjrzeć, to na ogonie Syrenki też. Więcej zdjęć ze spaceru szlakiem praskiego street artu można obejrzeć tutaj KLIK ! Można tam wypatrzeć więcej niż jedną Syrenkę :) Syrenka ustr...

  Z cyklu: a wydawało mi się, że słupniczki już mnie nie zaskoczą. Podobną Syrenkę z kraciastym ogonem przyuważyłam już wcześniej przy Stalowej, na skrzyżowaniu z Czynszową KLIK ! Bieżący egzemplarz znalazłam dwie przecznice dalej, na rogu Konopackiej. Model bardzo podobny, ale jednak trochę inny. Siostra z Czynszowej nie ma tramwajarskich insygniów (skrzydlate koło z piorunami), za to pochwalić się może wieńcem laurowym z kokardą. Akurat tamtego dnia szwendałam się po Pradze nie tropem Syrenek a tamtejszego bujnego ostatnio street artu. Więcej zdjęć z tamtego safari tutaj KLIK ! Morał - warto mieć zawsze oczy otwarte! Syrenka ustrzelona 20 września 2024, telefonem.

  Tę konkretną tablicę pamiątkową znajdziemy w kościele OO. Franciszkanów na Nowym Mieście przy Zakroczymskiej. Umieszczona jest w dość ciemnym zakątku, więc zdjęcia wyszły dość marnie, bo nie chciałam robić zamieszania z fleszem. Grunt, że Syrenkę da się wypatrzeć. Tablica upamiętnia żołnierzy Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, więc nie będzie niespodzianką, że wśród odznak i insygniów zobaczyć na niej można znajomą Syrenkę 2 Korpusu Polskiego. Więcej o niej można przeczytać tutaj KLIK ! a pojawiała się na blogu już tyle razy, że dorobiła się osobnej etykiety # 2 Korpus Polski Napis na tablicy, o ile mogłam to odcyfrować z ciemnego zdjęcia, głosi: W HOŁDZIE ORAZ PAMIĘCI POLSKIM ŻOŁNIERZOM SAMODZIELNEJ BRYGADY STRZELCÓW KARPACKICH POLEGŁYM NA ZWYCIĘSKIM SZLAKU WALK W LATACH 1941-1945 W AFRYCE PÓŁNOCNEJ I ITALII W DRODZE KU WOLNEJ POLSCE TOWARZYSZE BRONI Z PÓŁNOCNEJ AMERYKI Co ciekawe, na Google Maps można sobie zrobić wirtualny spacer po wnętrzu świątyni i przy okazji odnal...