Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2020

Włóczkowa na Kawęczyńskiej

Obraz
  I znowu pod prąd chronologii, ale skoro mamy taką nowość, to trzeba się było pospieszyć, zanim "okoliczności przyrody" zrobią swoje. Co to w ogóle jest? Jak pisze autorka - Cochlea - na swoim profilu na FB: "Oplatanie przestrzeni miejskiej określane jest jako yarnbombing (po polsku - włóczkobombardowanie). Czemu służy? Nieinwazyjnemu kolorowaniu przestrzeni miejskiej. Uśmiechnięciu się do sąsiadów. Zwróceniu uwagi na otaczającą nas przestrzeń. Instalacja jest całkowicie odwracalna - po krótkim czasie zostanie usunięta z przestrzeni miejskiej i nie zostanie po niej ani śladu. Wyszydełkowałam syrenkę, bo zawsze lubiłam ten symbol Warszawy. W niemal wszystkich odsłonach. Mam wrażenie, że jest wręcz zbyt słabo promowanym symbolem stolicy." Obszydełkowanych zostało kilka słupków przy przystanku autobusowym w okolicach zajezdni tramwajowej. Standardowych słupków miejskich, więc mamy tu swego rodzaju syrenkową incepcję, bo pod szydełkową Syrenką kryje się taka: W okolicy

Szeroki Dunaj - Cech Rzemiosł Różnych

Obraz
  Szeroki Dunaj to jest, nomen omen, temat rzeka jeśli idzie o Syrenki, dlatego pojawią się w kilku postach. Wedle informacji ze strony sztuka.net ceramiczny relief zdobiący dom Cechu Rzemiosł Różnych został wykonany w roku 1963 przez artystów plastyków - Henryka Gaczyńskiego i Marię Gralewską. Przedstawia nieco kubistyczną Syrenkę, której towarzyszy fragment koła zębatego i litera R (od Rzemiosła?). Można tez chyba dopatrzeć się czegoś w rodzaju roboczego fartucha. Na zębatce uważne oko wypatrzy sygnatury obojga artystów. Dom Cechu zamyka ulicę Szeroki Dunaj i czasami nazywany jest Domem Kata, całkiem zresztą bezpodstawnie. Może ze względu na numer 13?  Z bogatą historią budynku można zapoznać się tutaj  http://www.warszawska.info/stare-miasto/szerokidunaj/szeroki-dunaj13.html a z historią cechu tutaj KLIK !  Syrenka ustrzelona 30 sierpnia 2011 lustrzanką Canon EOS 40D.

Figurka z Galerii Zapiecek

Obraz
  Czy to Syrenka? Nie wiem, jaka była intencja artysty, ale sztuka współczesna podobno jest otwarta na interpretacje odbiorcy, a mnie się tak kojarzy. Górna część sugeruje tors kobiecy, dolna jakby wyłanianie się z fal? Trochę syreni ogon? W każdym razie Panna Wodna jak się patrzy. Ale każdy może patrzeć inaczej. Figurka z witryny Galerii Zapiecek na rogu Piwnej, w prawdziwym syrenkowym zagłębiu. Pewnie już dawno sprzedana, fotografia pochodzi z 2011 roku. Syrenka ustrzelona 30 sierpnia 2011 lustrzanką Canon EOS 40D.

Dom Książki na Piwnej

Obraz
  Jak można przeczytać w publikacji "Starówka pod szyldem" pań Ewy Chrzanowskiej i Ewy Majdeckiej: "Syrenka warszawska z XII wieku" to szyld wykonany przez rzeźbiarkę Marię Owczarczyk w 1972 roku. Od tego czasu artystka była wielokrotnie proszona o "reperowanie" syrenki, która w wyniku kolizji z przejeżdżającymi ul. Piwną śmieciarkami, czy innymi wysokimi samochodami dostawczymi traciła tarczę, rękę lub była deformowana i wymagała natychmiastowej "reanimacji". Piękna metaloplastyka przedstawia Syrenę w wersji upoczwarzonej i to ze wszystkimi atrybutami - smoczy ogon, błoniaste skrzydła, szponiaste łapy - full wypas. W kamienicy pod adresem Piwna 20 mieściła się księgarnia Dom Książki. Teraz jej miejsce zajęła przytulna kawiarnia, w której książki nadal zajmują poczesne miejsce. Syrenka ustrzelona 30 sierpnia 2011 lustrzanką Canon EOS 40D.

Syrenka na cudzych śmieciach

Obraz
Jest ich legion, są wszędzie, ale łatwo je przeoczyć. Zdobią latarnie, słupki, bramy i inne elementy wyposażenia miasta. Także kosze na śmieci. Na ten konkretny model, solidny ale i stylowy, można natrafić na Starówce. U podstawy można odcyfrować nazwę firmy Akpol, która zaopatrzyła w kosze także między innymi Kraków i Łódź. Syrenka ustrzelona 30 sierpnia 2011 lustrzanką Canon EOS 40D. Dolne zdjęcie - 2 sierpnia 2020, z telefonu.

Most Poniatowskiego - Kartusze zdobiące filary mostu

Obraz
Ławeczka 8 (przyczółek SW), w tle tramwaj z Syrenką na burcie 30.05.2012 W bogatej dekoracji mostu (autorstwa Zygmunta Otto) znajdziemy więcej niż jedną Syrenkę. Najłatwiej zobaczyć tę, która wita pieszych wchodzących na wiadukt i zdobi wieżycę w Alejach jerozolimskich przy Muzeum Wojska Polskiego. Było już zresztą o niej na blogu KLIK !   Oprócz niej mamy na moście płaskorzeźby, które najlepiej widać od strony Wisły i plaży Poniatówki. Umieszczone są na "plecach" ozdobnych ławeczek stanowiąc zwieńczenie filarów mostu. Ławeczka 7 (przyczółek NE) 14.07.2020 Pierwotnie na moście umieszczono 14 rzeźbionych kartuszy, po 7 po każdej stronie mostu. Kartusze skrajne, po obu stronach wjazdów, przedstawiały Syrenkę. Na pozostałych widniały herby guberni Królestwa Polskiego. Ponieważ most miał burzliwą historię, dziś możemy cieszyć oczy tylko ośmioma zachowanymi kartuszami, na szczęście przetrwały wszystkie cztery Syrenki. Ławeczka 14 (przyczółek SE) 14.07.2020 Najpełniejsze informacje

Niestandardowe Syrenki plakatowe cz.1

Obraz
 Największe urozmaicenie Syrenek można zauważyć na plakatach reklamujących rozmaite warszawskie imprezy. Oryginalność wizerunku zależy wyłącznie od fantazji artysty i gustu zamawiającego. Plakatowe Syrenki są też najbardziej efemeryczne, pojawiają się znienacka i szybko znikają. 30.08.2011 Plakat akcji "Obudź Warszawę" upolowany końcem sierpnia 2011 roku w słynnych Pawilonach na tyłach Nowego Światu. Organizatorzy chcieli rozbudzenia nocnego życia w stolicy kosztem zniesienia ciszy nocnej w Śródmieściu. Pomysł chyba umarł śmiercią naturalną od kiedy wieczorne imprezy przeniosły się na nadwiślańskie bulwary.  Syrenka z budzikiem sylwetką nawiązuje do aktualnego herbu Warszawy. 11.09.2013 Dość awangardowa improwizacja na temat starszej wersji Syreny-poczwary. O ile dobrze kojarzę, to dolna połowa powinna być smokiem, a nie kaczką...  Plakat upolowany we wrześniu 2013 przy Domach Centrum promował wystawę "Zdjęcie miasta. Fotografia warszawska i praktyki pokrewne" w Now

Most Poniatowskiego - wieżyca w Alejach Jerozolimskich

Obraz
  Most Poniatowskiego to jest cała epopeja, także syrenkowa. Dlatego będzie o poniatowskich syrenkach więcej niż jeden post. Zbudowany na początku XX wieku, wysadzany, odbudowywany, remontowany po pożarze, znowu zburzony, rekonstruowany, przebudowywany... Los mostu nie oszczędzał, podobnie, jak i całego miasta. Ostatnią poważną rekonstrukcję most przeszedł w latach 1985-1990.  Na wieżyce i przyczółki mostu Syrenki autorstwa Zygmunta Otto powróciły dopiero przy okazji kolejnego remontu, w latach 2004-2005. Zniknęły z niego na dwadzieścia lat!  Syrenka na powyższym zdjęciu podobno przeleżała dwie dekady w bazie Zarządu Dróg Miejskich na Żeraniu, przy Gołdapskiej, zapomniana do tego stopnia, że uważano ją za... bazyliszka. Aktualnie znów zdobi wieżycę przy wjeździe na most, a w zasadzie na wiadukt przebiegający nad Powiślem, od strony Alej Jerozolimskich. Najlepiej odwiedzić ją idąc chodnikiem przy Muzeum Wojska Polskiego. Na wieżycę trafił odrestaurowany oryginał, który nie jest, jakby s

Muzeum Farmacji, Piwna 33

Obraz
  Ta piękna metaloplastyka przedstawiająca Syrenkę dzierżącą węża Eskulapa stanowi szyld Muzeum Farmacji (oddział Muzeum Warszawy). Muzeum zawitało na Starówkę w 2006 roku, wcześniej mieściło się pod innymi adresami. [update] Przewodnik-spacerownik "Starówka pod szyldem" pań Ewy Chrzanowskiej i Ewy Majdeckiej podaje, że: "Muzeum Farmacji im. Antoniny Leśniewskiej (obecnie filia Muzeum Warszawy) wcześniej syrenka w ażurowym kartuszu dawnego salonu piękności „Izis” przeglądała się w lusterku, jednak na początku XXI wieku, Muzeum Farmacji zwróciło się z zapytaniem do Konserwatora Zabytków, czy może zamienić lusterko na węża Eskulapa, symbol medycyny i farmacji. Zgoda została wyrażona i syrenka straciła lusterko, a zyskała złocistego węża." Faktycznie! Powyższa fotografia została zaczerpnięta z publikacji "Szyldy na Starym Mieście w Warszawie. Dobre praktyki dla właścicieli i użytkowników", wydanej pod auspicjami Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków. tablic

Syreni Gród / Mermaid City - Adventure Labs

Obraz
 ...czyli zabierz smartfona na spacer i ruszaj tropem Warszawskiej Syrenki. Adventure Labs to rodzaj gry miejskiej, polegający na odwiedzaniu wskazanych przez aplikację miejsc. Wywodzi się z gry Geocaching (o niej jeszcze będzie więcej w stosownym czasie). Rożni się tym, że w Geocachingu trzeba potwierdzić znalezienie wpisując się do fizycznego dziennika znalezień (logbooka) w fizycznym pojemniku, a Adventure Labs są całkowicie wirtualne, wpisujemy odgadnięty na miejscu kod w aplikacji. Brzmi może skomplikowanie, ale jest dość intuicyjne w praktyce. A co ma wspólnego z warszawskimi Syrenkami? Geocache i przygody Adventure Labs tworzą sami użytkownicy. Kiedy dostałam możliwość stworzenia własnego scenariusza temat mógł być w zasadzie tylko jeden... :)   Niestety, scenariusz jest ograniczony do tylko pięciu lokalizacji. Udało mi się jednak upchnąć w nim znacznie więcej Syrenek. Taka syrenkocepcja ;) Jak zagrać?  Wystarczy zainstalować na smartfonie apkę Adventure Labs (jest darmowa). A p

Syrenka Staromiejska

Obraz
 ...czyli "koń, jaki jest, każdy widzi". Nie ma sensu powtarzanie informacji, które można znaleźć wszędzie. Dla porządku wypada jednak wspomnieć, że ten oblegany przez turystów pomnik na środku Rynku Starego Miasta to... kopia. Dziewiętnastowieczny oryginał, autorstwa Konstantego Hegla , po licznych przejściach i wielokrotnych przeprowadzkach ostatecznie znalazł bezpieczne schronienie w Muzeum Warszawy, gdzie wodzi rej wśród roju innych, mniejszych Syrenek. Warto tam zajrzeć, nie tylko tropem Syrenki. Warto też zauważyć, że symbol Warszawy w wersji takiej, jak na tym pomniku, można nazwać meluzyną. Bo ma dwa ogony. Podobno.  ...to ile tych ogonów tutaj? Dla spragnionych wiedzy o staromiejskiej Syrence:  https://pl.wikipedia.org/wiki/Pomnik_Syreny_w_Warszawie_(Stare_Miasto) A tu jeszcze, dla porównania, Syrenka staromiejska w 1945 roku (via Wikipedia): Na szczęście odrestaurowany oryginał w Muzeum Warszawy wygląda dużo lepiej, dzięki pracowni Braci Łopieńskich, która uzupełnił

Kamienica cechu krawców

Obraz
 Znak warszawskiego Cechu Krawców i Rzemiosł Włókienniczych z syrenką i atrybutami rzemiosła znajdziemy na fasadzie kamienicy pod adresem Krakowskie Przedmieście 41. Jak większość okolicznych budynków kamienica jest rekonstrukcją powojenną. Oryginał został zbudowany w końcu XVII w. dla rodziny Karnesztofferów, a w roku 1738 budynek został kupiony przez Cech Krawców, który mieści się tam do dziś. Oprócz znaku cechowego na elewacji można znaleźć tablicę pamiątkową poświęconą... Władysławowi Reymontowi. Dlaczego? Bo był mistrzem nie tylko pióra, ale i nożyc. Tak, był mistrzem krawieckim. (Wikipedia podaje, że czeladnikiem, ale Cech chyba lepiej wie...) Data 1380 przy Syrence odnosi się do założenia cechu. Jak można przeczytać na jego stronie:      "Miasto Warszawa powstaje około 1300 r. a za tym Nasz Cech jest niewiele młodszy od Warszawy i jest pierwszym cechem warszawskim." Ostatnio kamienica, a wraz z nią i Syrenka, zostały odświeżone i prezentują się bardzo elegancko. Więcej

Let's Color Powiśle

Obraz
 ...czyli Syrenka z nagłówka bloga. Mural, którego zdjęcie wykorzystałam w nagłówku bloga, zdobił schody prowadzące na perony stacji Warszawa Powiśle, od strony Powiśla właśnie.  Powstał w maju 2011 roku w ramach akcji Let's Color zorganizowanej przez firmę Dulux. W ramach tej akcji powstały także między innymi murale na stacji Warszawa Śródmieście, ale to już inna syrenkowa historia .  Ten mural powstał siłami chętnych do malowania warszawiaków według projektu i przy pomocy Good Looking Studio, Przemka Truścińskiego i Artura Wabika. Niestety, dość szybko został zasprejowany bazgrołami przez lokalnych pseudoartystów. Aktualnie ściany przejścia na perony są zamalowane na nieco depresyjny jednolity kolor w odcieniu brudnej szarości. lipiec 2011, już pomazane I dlatego nie możemy mieć ładnych rzeczy. Więcej o muralu i akcji Let's Color można przeczytać tutaj KLIK ! A tu  można przeczytać o innej Syrence autorstwa Przemysława "Trust" Truścińskiego, która podczas Euro 2012

Syrenka na śmieciach ;)

Obraz
Bez obaw, ma się dobrze :) Ten medalion autorstwa znakomitego rzeźbiarza Zygmunta Otto   zdobi dawną siedzibę Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, czy ładniej ująwszy "garaże taboru miejskiego". Budynki pomiędzy ulicami Madalińskiego, Sandomierską a Melsztyńską powstały w roku 1927 według projektu Tadeusza Emmela.  Od pewnego czasu taka reprezentacyjna miejscówka nie jest już siedzibą śmieciarek a... Nowego Teatru. Nasza bohaterka widnieje w szczycie jednej z bram od strony Sandomierskiej. Muszę przyznać, że mam do niej słabość. Nie jest poważną damą jak inne urzędowe syrenki. Ma krótką, zawadiacką fryzurkę na chłopczycę i bardzo, hm, kobiece kształty. Ewidentnie artysta widział płeć piękną w stanie naturalnym i miał dokładnie określony gust. Widać zresztą, że miał sporo frajdy z rzeźbienia tej panny.  A ona wygląda nadal tak świeżo, że gdyby się wbiła w jakieś szpanerskie ciuchy to spokojnie można by sobie wyobrazić, że noce spędza na Bulwarach albo na Zbawixie. A że uz

Syrenka na czasie

Obraz
Ten śliczny bibelocik, ewidentnie wzorowany na staromiejskim pomniku Syrenki, zdobił witrynę zegarmistrza na Nowym Świecie. Już nie zdobi, pewnie komuś się spodobał i teraz znalazł nowy dom i stoi gdzieś w salonie na kominku. Nic dziwnego, zdjęcie pochodzi niemal dokładnie sprzed dekady, co do dnia. Zostało zrobione 3 sierpnia 2010 roku. Update: Zegarmistrz też się już wyprowadził. Tempus fugit ... Syrenka ustrzelona 3 sierpnia 2010 lustrzanką Canon EOS 40D.

Introligatornia

Obraz
Panowie Andrzej i Grzegorz Strusińscy to kolejne pokolenia warszawskich introligatorów. Oprawy książek przez nich wykonane to prawdziwe majstersztyki, ba, małe dzieła sztuki. Wiem co mówię, nie tylko miałam je w ręku, dwie pięknie oprawione w tym warsztacie książki mam w domu. Na stronie firmy można miedzy innymi obejrzeć fascynujący film o pracy introligatora KLIK ! Zdjęcie pochodzi ze spotkania podczas Nocy Muzeów w maju 2010 roku. Adres introligatorni się nie zmienił :) Syrenka ustrzelona 15 maja 2010 hybrydką minolty.

Aktualne przesłanie ze Starówki

Obraz
I znowu pod prąd chronologii, czyli zdjęcie z dziś. Ale usprawiedliwia to aktualne przesłanie. A ja jak raz zapomniałam dziś maseczki w domu! Na szczęście udało się kupić na stoisku z kapeluszami. Syrenka na plakacie, plakat na słupie, słup w sklepie z plakatami, sklep z plakatami przy Piwnej. A plakat "Warsaw where magic reigns" autorstwa Rafała Olbińskiego , profesora School of Visual Arts w Nowym Jorku. Ale kształconego na wydziale architektury Politechniki Warszawskiej. Pewnie dlatego Syrenka utrzymana jest w surrealistycznych klimatach polskiej szkoły plakatu. Syrenka ustrzelona 2 sierpnia 2020 z telefonu.

Aleje Jerozolimskie 85

Obraz
Miało być chronologicznie, ale skoro znienacka pojawiła się nowa Syrenka na mieście i to w samym Centrum... Aleje Jerozolimskie 85 to całkiem ładnie odrestaurowana kamienica, która od strony Ronda Czterdziestolatka do tej pory "ozdobiona" była jedynie gigantycznym billboardem. Teraz ślepa ściana wzbogaciła się o mural z Syrenką. Jest może dyskusyjnej urody, ale nie jest przecież w końcu przeznaczona do oglądania z bliska. Zza szyby sunącego Alejami samochodu czy tramwaju prezentuje się całkiem zacnie. Rozmaite źródła, w tym niezawodna warszawa1939.pl , twierdzą, że to kamienica Szelechowa. Gdzie indziej można znaleźć informację, że kamienica Szelechowa znajduje się w Alejach, ale Ujazdowskich.  Może Szelechow miał parę kamienic, kto mu bronił... Syrenka ustrzelona 31 lipca 2020, z telefonu.