Syrenka pszeniczna
Na sobotni wieczór Syrenka pszeniczna z Browaru Błonie, upolowana w lokalnej Biedronce.
Wzorowana na Pomniku Syreny na Powiślu, prezentuje się zacnie i nowocześnie. A jak tam wnętrze?
Nasza pszeniczna, a w zasadzie pszeniczno-jęczmienna Syrenka jest dość blada, niemal cytrynowa, a do tego mętna, ale to typowe dla piw na takim słodzie. Jest rześka, lekko kwaskowa, i świeża, bardzo świeża. Pieni się mocno i szumi bąbelkami na języku jak młody szampan. W ogólnym charakterze nieco niezrównoważona.
Ma 5,2% alkoholu i ponoć 12 blg. Jak na dwunastkę jest bardzo lekka.
Można powiedzieć, że to nienajgorsza, niezobowiązująca propozycja na letni wieczór na Bulwarach.
Browar Błonie napisał na etykiecie:
Klasyczne piwo pszeniczne inspirowane warszawskim charakterem. Poznajcie Syrenkę!
No faktycznie, jest charakterna.
EDIT 2025: Cierpliwe przesiewanie niezmierzonych zasobów Internetu popłaca. Udało mi się trafić na na Instagramie na informację, kto jest autorem (a w zasadzie autorką) projektu etykiety. Jak można przeczytać we wpisie na profilu jrd.pracownia :
Tym razem rzecz można powiedzieć świeża. Etykieta dla Browaru Błonie „Warszawska Syrenka”. Ja robiłam etykietę, Maciej mój mąż cudowny i jego zacna ekipa browarnicza czuwała nad zawartością.
Tenże wpis ilustruje stosowny obrazek:
Podobno JRD to skrót od Jeden Rysunek Dziennie, ale od 2022 roku na profilach IG i FB panuje cisza...
Edit: w bonusie jeszcze jedna piwna Syrenka, upolowana podczas wakacji, w supermarkecie w Kłodzku. Nie warszawska, ale też sympatyczna. Z nią nie zawarłam bliższej znajomości ;)
Syrenki pszeniczne ustrzelone 19 października 2020 telefonem.
Syrenka jasna pełna ustrzelona 20 sierpnia tegoż roku, też telefonem.



Komentarze
Prześlij komentarz