Syrenka na ślimaku, ślimak na Karowej
Wiadukt im. Stanisława Markiewicza, przez warszawiaków zwany bywa pieszczotliwie Ślimakiem na Karowej. Łączy górę i dół Skarpy Wiślanej w miejscu, którędy przed laty jeździły kary, czyli wozy wywożące z miasta nad Wisłę nieczystości. Stąd nazwa ulicy.
Neorenesansowy wiadukt powstał w latach 1902-1905. Projekt konstrukcji wykonał inż. Karol Sommer, za architekturę odpowiedzialny był Stefan Szyller. Interesujący nas bogaty wystrój rzeźbiarski jest dziełem Jana Woydygi.
Ślicznej, młodej Syrence, witającej pojazdy kierujące się w stronę Wisły, odpowiada po przeciwnej stronie wiaduktu grupa postaci symbolizująca Miasto. Za Wikipedią: "kobieta w koronie z miejskich murów symbolizuje Warszawę, w jednej dłoni trzyma księgę, w drugiej - atrybuty nauki i sztuki. Obok siedzi wąsaty siłacz z kołem zębatym i mieczem - to alegoria pracy. Nad nimi, na kamiennej kolumnie ozdobionej wieńcem - oznaką chwały - płonie znicz symbolizujący oświatę. Groźnie wyglądający mężczyzna z falującą mokrą brodą i włosami to Wisła."
Warto zauważyć, że Syrenka na ślimaku ma ślimaczo zawinięte dwa ogony, więc w zasadzie można nazwać ją meluzyną.
Wiadukt "zagrał" w słuchowisku "Rodzina Poszepszyńskich", w odcinku, w którym Grzegorz dostaje samochód, którym dojeżdża do pracy. Niestety, samochód trzeba pchać, nad czym ubolewa zatrudniony do tego Dziadek Jacek, wspominając, że "najgorszy ten ślimak na Karowej". Zapewne to nawiązanie do faktu, że tradycyjnie na wiadukcie odbywają się odcinki specjalne rajdów samochodowych, na przykład Rajdu Barbórki.
Więcej o wiadukcie i jego patronie tutaj: https://srodmiescie.warszawa.pl/ulica-189.html
Syrenka ustrzelona 30 maja 2012 hybrydką minolty.
Komentarze
Prześlij komentarz