Ceramiczna Syrenka grantowa
Z cyklu: wytęż wzrok i znajdź Syrenkę!
Inwestycje i projekty zrealizowane z funduszów czy to unijnych, czy to właśnie jak w tym wypadku - norweskich, zawsze mają wpisany obowiązek informacyjny. Zazwyczaj jest on realizowany w postaci pospolitej tablicy informacyjnej z białej pleksy czy innego plastiku. Przeważnie skutecznie psują efekt sfinansowanej rewitalizacji, zdarza się, że dokładnie zasłaniają uporządkowany skądinąd ślicznie skwerek.
Tutaj szczęśliwie uniknięto takiego efektu, prawdopodobnie dzięki temu, że staromiejski Rynek podlega ochronie konserwatorskiej i jest wpisany na listę UNESCO. Oryginalna ceramiczna tabliczka w metalowej, ostrym łukiem zwieńczonej ramie, ładnie wpisuje się w estetykę okolicy. Jest widoczna, ale nie szpeci. Można? Można.
Syrenka upolowana 2 sierpnia 2020, telefonem. O ile dobrze kojarzę, to na Rynku (lub w okolicy) widziałam jeszcze jedną taką tablicę. (tak, jest taka na jednej z kamienic Muzeum Warszawy)
Komentarze
Prześlij komentarz