Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2023

#500 Syrenka jak z bajki

Obraz
Pół tysiąca wpisów...  Kiedy 29 lipca 2020, w środku pandemii, zabierałam się za katalogowanie albumu zdjęć z Syrenkami taka liczba na pewno nie przeszła mi przez głowę. Wtedy nawet nie miałam tylu obiektów do opisania, album liczył zdecydowanie mniej fotek. Obliczałam zadanie na rok, może dwa, w czasach pandemicznej kwarantanny wrzucałam jeden wpis dziennie, potem nieco zwolniłam tempo.  Tymczasem jak widać "eksponatów" w kolekcji przybywa. Materiału na mieście jeszcze przez jakiś czas nie powinno zabraknąć, od czasu do czasu pojawiają się przecież nowe Syrenki. Czasem trafiam na jakąś przypadkiem w terenie, czasem znajdę informację w sieci, a i znajomi dorobili się już odruchu Pawłowa i przysyłają mi zdjęcia napotkanych Syrenek.  I zadaniu końca nie widać... Tymczasem na okoliczność jubileuszu coś spoza albumu. Bajkowa Syrenka zaczerpnięta z profilu miasta na FB, wpis z 27 października 2023 KLIK ! Akurat przez media społecznościowe przelewała się fala grafik tworzonych w st

Witraże u św. Jana - poprawka

Obraz
Poprawka, bo na blogu już jest wpis o Syrenkach z witraży w katedrze św. Jana, ale zamieszczone tam zdjęcia są słabej jakości, bo robione były telefonem. W przypadku fotografowania tak specyficznego obiektu jak witraż telefon sprawdza się równie dobrze co, powiedzmy, toster. Wybrałam się więc do katedry ponownie, tym razem uzbrojona w poważniejszy sprzęt, i widać różnicę. Tym razem nie tylko udało się dosięgnąć obiektywem starszą, upoczwarzoną Syrenkę, ale nawet można doczytać, że witraż jest fundacją niejakiej pani Marii Majewskiej z Toronto. A wytężywszy wzrok jeszcze bardziej da się odcyfrować, że autorem projektu witraży prezentujących XI-XVI w. był Zb. Łoskot. Zgaduję, że Zbigniew Łoskot, malarz, grafik i ilustrator specjalizujący się w sztuce sakralnej, którego witraże, mozaiki i sgraffita można podziwiać w wielu świątyniach w całej Polsce. Więcej o nim na Wikipedii KLIK ! i na poświęconej mu osobnej stronie prowadzonej przez jego spadkobierców KLIK ! Hm, wcześniej znalazłam info

Kup pan Syrenkę! #16 - bursztynowy bibelot na Świętojańskiej

Obraz
  Wytęż wzrok i znajdź Syrenkę! Ten uroczy drobiazg łatwo przeoczyć wśród innych bibelotów prezentowanych na witrynie jednego z licznych na Starówce sklepów z bursztynem.  Maleńka figurynka upchnięta jest gdzieś w kącie, w trzecim rzędzie, ledwo ją wypatrzyłam, ale ja już wszędzie widzę Syrenki ;)  Nic dziwnego, że kiedy pół roku po zrobieniu pierwszego zdjęcia biegałam po Starym Mieście podczas Warszawskiego Maratonu Fotograficznego, nadal jeszcze tkwiła na swoim miejscu. O maratonie jeszcze będzie wpis na blogu, bo w logo mają bardzo interesującą Syrenkę. Bursztynowa Syrenka ustrzelona 11 kwietnia 2023, a potem 16 września tego samego roku, w obu przypadkach lustrzanką Canon EOS 40D z długim obiektywem.

Spieszmy się focić graffiti...

Obraz
  ...tak szybko znikają.  Albo klasycznie zamalowane, jak powyższa Syrenka z Gagarina, z błyskawicą Strajku Kobiet... Najwyraźniej komuś się przekaz nie spodobał. Albo zabazgrolone przez kolejne pokolenie "artystów", jak Świnka-Syrenka na filarze mostu na Siekierkach. A w najlepszym razie zastawione kontenerami na starą odzież, jak Legionistka w Ursusie. Wyciągnięta magią programu graficznego z powyższego zdjęcia, zrobionego jak widać pod bardzo ostrym kątem, prezentuje się najprawdopodobniej tak: Szablonu z Pomnikiem Syreny na ławicy Syrenek pod hotelem Mercure w Centrum nawet nie zdążyłam uchwycić. Dobrze, że ławicę ustrzeliłam, bo właśnie niedawno zamalowano całą na biało. Trzask prask i po wszystkim... Syrenka na garażach za budynkiem przy Gagarina 30 ustrzelona 29 marca 2023. Ursuska Legionistka ze Skoroszewskiej, róg Prystora, złapana 3 kwietnia 2023. Świnka Siekierkowska upolowana 22 kwietnia 2023. Wszystkie telefonem.

Syrenki na Rozdrożu

Obraz
Dokładnie, to pod placem na Rozdrożu, w przejściu podziemnym. Penie już ich nie ma, albo zaraz znikną bo plac przechodzi gruntowną przebudowę, przejścia podziemne też. Najwyższa pora w sumie, bo nie było to najsympatyczniejsze miejsce w ostatnich czasach, ciemne, obskurne i upstrzone bazgrołami pseudo-artystów... Z jednym wyjątkiem. Jeden z zakątków zagospodarowali artyści z ekipy 3fala, która już się na blogu przewijała, ale w tle. Tym razem to właśnie na ich dziele można zobaczyć liczne Syrenki. I to nie byle jakie! Na kompozycji kluczowe miejsce zajmuje wspomnienie-upamietnienie Tomasza Sikorskiego KLIK !  Artysta-performer, działający w awangardzie za czasów buntu przeciw ustrojowi poprzedniej epoki, po wizycie w Nowym Jorku w latach osiemdziesiątych stał się pionierem polskiego ruchu graffiti, zwłaszcza szablonowego. Wtedy właśnie, w 1985 roku, stworzył słynny wizerunek Syrenki odrzucającej miecz i tarczę.  Ten sam motyw przypomniał w 2017 roku, tworząc neon na wystawę "Syren

Wilanowska Legionistka

Obraz
  Kolejna Syrenka wymalowana przez kibiców Legii, tym razem w Wilanowie. Format obiektu, czyli ściany garaży przy al. Wilanowskiej wymusił pewne przycięcie postaci, ale najważniejsza rzeczy, czyli miecz, tarcza i ogon się załapały. Można się nawet dopatrzeć inspiracji Pomnikiem Syreny z Powiśla. Sama Syrenka jest tylko drobnym elementem wielkoformatowego dzieła. Wspomniana garażowa ściana jest tak długa, że nie dało się jej ująć w całości na jednym zdjęciu.  Większość dzieła zajmuje napis: W królewskiej dzielnicy wychowani, tobie Legio na zawsze oddani. Do tego elementy zdobnicze w kolorach klubowych, herb klubu i Syrenka. I jeszcze się zmieściła literka L w kółku i podpis Legijny Wilanów.  To długie garaże są. Prawie 80 metrów. Syrenka ustrzelona 16 marca, telefonem. Aleja Wilanowska w okolicach ul. Królowej Marysieńki i Kosiarzy.

Syrenki z wakacji - Galicja jest Syrenką

Obraz
Galicja nie około krakowska, tylko hiszpańska. Ale czy na pewno hiszpańska? Podczas wędrówki szlakiem Camino de Santiago trafiłam na wiele Syrenek. Najpierw jeszcze w Porto, wlepka z Syrenką na budce telefonicznej niedaleko dworca Sao Bento: I na BzBWI niedaleko tamtejszej katedry, stwór chyba nie będący Syrenką, ale przywołujący skojarzenia z pierwotną, upoczwarzoną wersją herbu Warszawy: Wygląda trochę jak znany z ruskiego folkloru ptak Sirin, wywodzący się od pierwotnych greckich syren właśnie, ale podpisany jest Dragao Preto, czyli Czarny Smok. Artysta na pewno wiedział, co miał na myśli. Ja nie. Potem w Vigo, punkcie startowym pieszej trasy, jednym z symboli miasta jest sztuka nowoczesna na kolumnie: Jak się okazuje, stalowa rzeźba autorstwa Francisco Leiro ma tytuł O Sereio, czyli... chyba Syren, bo to rodzaj męski. Co prawda ma nogi i chyba skrzydło, ale pierwotna wersja Warszawskiej Syrenki też miała, więc czepiać się nie będziemy. W każdym razie ma chronić port, przy którym st