Syrenka i Nurek

 


Wlepki z Nurkiem i Syrenką zaczęły się pojawiać na mieście na początku 2024 roku. Autorem projektu jest działający w Warszawie białoruski artysta Michaś Miszuk (михась мишук) podpisujący się na swoich dziełach jako artmihus

Na początku spodziewałam się, że szukanie tych nowych Syrenek będzie trudne, bo wyobrażałam sobie, że będą to standardowe malutkie wlepki. Tymczasem większość prac ma około pół metra wysokości (z jednym, jeszcze większym wyjątkiem).
Podstawowy kształt szablonu jest identyczny, ale każdy egzemplarz wykańczany jest ręcznie, co widać po różnicach w kolorze detali, kształcie łusek a nawet ogona Syrenki. 

Do tej pory znalazłam tych Syrenek kilka, w rozmaitych rejonach miasta po obu stronach Wisły.

Pierwszą ustrzeliłam 14 stycznia 2024, w bramie na Chmielnej pod numerem 10. Wlepka zdążyła się już trochę odkleić, ale Syrence na szczęście to nie zaszkodziło. 



Kolejny trafił mi się sam Nurek, ustrzelony 17 stycznia przy placu Pięciu Rogów:




Kolejną Syrenkę znalazłam w sumie niedaleko, bo na Brzozowej, koło Kamiennych Schodków. Zrobiłam jej zdjęcie 2 lutego.





Następny okaz trafił się już na Pradze, pod adresem Wileńska 3. Ustrzeliłam go 20 lutego.




Kolejny Nurek z Syrenką zdobił Budkę z Bardzo Ważną Instalacją (BzBWI) na Chałubińskiego przy Marriotcie. To dość ruchliwe miejsce, więc zdążył zostać trochę nadszarpnięty zębem czasu zanim wpadł mi w obiektyw 25 marca.





11 kwietnia w poszukiwaniu Syrenki i Nurka wróciłam na Starówkę, tym razem na Wąski Dunaj. Tamta para wyglądał wtedy jeszcze bardzo świeżo.





Dalej trop Nurka i Syrenki prowadził znowu na Pragę, tym razem na kolejną BzBWI na skrzyżowaniu Grochowskiej i Lubelskiej. Trafiłam tam 11 kwietnia.





Jedyną w zestawie zielonowłosą Syrenkę (w ramionach nieco uszkodzonego Nurka) ustrzeliłam zupełnym przypadkiem 8 sierpnia na kolejnej BzBWI tuż przy stacji metra Targówek Mieszkaniowy. 





Po kolejną sztukę do kolekcji wybrałam się 9 sierpnia na Filtrową:




Ostatni (jak do tej pory) okaz to prawdziwa gruba ryba. Wlepka, czy może raczej wlepa, na wiadukcie kolejowym przy stacji Powiśle jest sporo większa niż pozostałe. Nie mogłam do niej podejść, ale na oko oceniam na jakiś metr "wzrostu". 



Na instagramowym profilu autora można zobaczyć relację z montowania Syrenki i Nurka w docelowym miejscu. Ze słów twórcy wynikało miedzy innymi, że jednym z poważniejszych problemów przy montażu (oprócz za krótkiej drabiny, ekipy filmującej, ruchliwego miejsca i obawy przed interwencja służb) było podłoże niechętnie przyjmujące klej. Dlatego na "miejsce zbrodni" pognałam zaraz następnego dnia (czyli 2 września), a i tak jak widać część syreniego ogona zdążyła się już odlepić. Spieszmy się focić street art, tak szybko znika z ulicy...

Jak widać artysta nie zwalnia tempa a temat Syrenki i Nurka jest, mam nadzieję, nadal otwarty. Jeśli uda mi się wytropić kolejne sztuki, to na pewno pojawią się na blogu. Ale może już w nowym wpisie, bo ten zrobił się nieprzyzwoicie długi. Komplet Syrenek z Nurkami będzie można znaleźć w tym albumie KLIK! oaz pod etykietą Syrenka i Nurek.












Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Syrenka ze źródełka na Dolnej

W biurowcu na Koszykowej

Tramwajowa w zajezdni na Woli

Warszawski Mandalorian przy Politechnice

Niebieski neon w Koszykach