Wars i Sawa na Bulwarach
Taki obrazek wypatrzyłam przed jedną z knajpek na Bulwarach Wiślanych, upchnięty za zewnętrznym barem. Samo w sobie dzieło całkiem sympatyczne, ale to kolejny przykład utrwalania pewnego pomieszania w warszawskim legendarium. Nie wiem, może ja nie jestem na bieżąco, może coś się zmieniło, ale o ile mi wiadomo Sawa to nie Syrenka, a Syrenka to nie Sawa. To dwie osobne legendy i tego się będę trzymać.
No, ale skoro już tu się pojawiła ta nieszczęsna płetwa, to dla porządku wciągam na syrenią listę. Zwłaszcza, że jako się rzekło, to nie jedyny taki przypadek, poprzednie wpisy o Sawie przedstawionej jako Syrenka można znaleźć tutaj KLIK! i tutaj KLIK! No i będę wypatrywać, czy komu jeszcze się tak poplącze, więc przyda się odpowiednia etykieta #Sawa
Sawa-Syrenka ustrzelona telefonem, podczas spaceru 26 czerwca 2024.
Komentarze
Prześlij komentarz