Plakat wystawy "Rzeczy warszawskie" w Muzeum Warszawy
Syrenka pstryknięta w biegu do autobusu, ale jak się okazuje, sporo ma do opowiedzenia, więc po kolei.
Plakat ustrzelony na przystanku na pętli autobusowej na Warszawie Zachodniej, od stronu Alej Jerozolimskich. Swoją drogą, akurat na tej wiacie (którą nota bene oglądam dość często, bo jest dokładnie naprzeciwko przystanku 717) regularnie pojawiają się plakaty informujące o miejskich akcjach i przedsięwzięciach. W związku z tym to nie jedyna Syrenka, jaką udało mi się tam upolować.
Sam plakat informował o otwarciu drugiej części wystawy stałej w Muzeum Warszawy, pod nazwą "Rzeczy Warszawskie" 9 czerwca 2018. Muzeum swoim podejściem poszło trochę pod prąd aktualnym trendom wystawienniczym. Trochę jak budynek przy Sprzecznej 4 (o którym pisałam przy okazji innej Syrenki), który rehabilituje prefabrykat i wielką płytę, tak Muzeum odkrywa na nowo rolę eksponatu. Opowiada historie rzeczy i historię poprzez rzeczy, czyli właśnie eksponaty, zebrane w dwudziestu jeden Gabinetach. Jest tam też Gabinet Syren, jak się do niego w końcu wybiorę, to będę miała materiał na co najmniej rok opowiadania na blogu :)
Z okazji otwarcia drugiej części wystawy (a zarazem kompletu Gabinetów) zorganizowano kampanię promocyjną, której częścią były właśnie plakaty. Hasłem przewodnim było "Bohaterki i bohaterowie z rzeczami warszawskimi" i na całą serię złożyło się 6 fotografii. Każda z nich, poprzez interakcję bohaterki lub bohatera i wybranego eksponatu (w naszym przypadku - talerza z Syrenką) opowiada inną historię.
Autorką plakatów jest projektantka graficzna Muzeum Warszawy, Joanna Bębenek, a autorem intrygujących zdjęć jest fotograf, Jacek Kołodziejski.
O tworzeniu kampanii promocyjnej można (i zdecydowanie warto) przeczytać na stronie Muzeum. Zamieszczone są tam wszystkie plakaty z serii. Powstał również film z sesji zdjęciowej.
Napisałam już cały elaborat, a jeszcze nie doszłam do sedna RZECZY, czyli.. talerza z Syrenką.
To jeden z eksponatów, którym Muzeum chwali się także w swoim artykule o Syrenkach. Ceramiczny talerz o średnicy 25 cm powstał w latach 60-tych a pochodzi z Fabryki Porcelany w Chodzieży. Jak można przeczytać na stronie Muzeum:
Trójbarwny talerz ozdobiony jest kompozycją z prostokątnych, wzorzystych pól. Pośrodku, na białym polu znajduje się stylizowana geometrycznie, ciemna sylwetka Syreny z mieczem i tarczą z literą W. Talerz był najprawdopodobniej zaprojektowany jako modna pamiątka z Warszawy.
Autorka, Hanna Modrzewska-Nowosielska (1917–2008), absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, początkowo scenografka, od 1956 roku zajmowała się ceramiką, projektując i tworząc m.in patery, porcelanę użytkową, a także kameralne rzeźby ceramiczne.
Czy można było kupić talerz z Syrenką w sklepie z pamiątkami? Nie wiem. Na odwrocie tego konkretnego eksponatu znajdziemy odręczny napis "unikat", co sugeruje, że nie jest to przedmiot pochodzący z masowej produkcji. Ale niekoniecznie, że powstał tylko jeden.
Na pewno powstało więcej podobnych talerzy i innych ceramicznych drobiazgów zaprojektowanych przez tę samą autorkę, utrzymanych w tej samej stylistyce i zdobnych w Syrenki.
Coś czuję, że kroi się z tego materiał na osobny, równie sążnisty wpis...
Plakat z Syrenką ustrzelony w biegu 24 maja 2018 z telefonu.
Film i ilustracje przedstawiające talerz zaczerpnięte ze strony Muzeum Warszawy.
Komentarze
Prześlij komentarz