Syrenka z Fryderykiem, czyli rowerowe love
Syrenka od jakiegoś czasu kumpluje się z Fryderykiem, a może łączy ich coś więcej?
Owszem. Od ładnych paru lat pojawiają się na mieście na promocyjnych plakatach w ramach projektu urzędu miasta. Można ich spotkać głównie na lodówkach z napojami chłodzącymi, ta parka konkretnie przycupnęła przy kiosku na Jasnej. Niedaleko pewnej bardziej rzucającej się w oczy koleżanki.
W 2012 roku Syrenka i Fryderyk razem z innymi postaciami promowali Warszawę jako miasto-gospodarza Euro. W następnym roku pojawiły się obrazki zachęcające do wypoczynku i aktywnego spędzania czasu w mieście. Wiele z nich można zobaczyć do tej pory, ich przesłanie się nie starzeje. Utrzymane są w zielonej tonacji, żeby przypomnieć, że Warszawa może się pochwalić wieloma hektarami terenów zielonych, w skład których wchodzą także lasy miejskie czy zielona strona Dzielnicy Wisła. Rozbudowuje się też sieć ścieżek rowerowych, do czego nawiązuje centralny element obrazka.
Autorem tej odsłony Syrenki i Fryderyka jest grafik i autor komiksów ukrywający się pod pseudonimem Ernesto Gonzales. Koszty opracowania graficznego oraz druku i wyklejenia zasponsorowała Coca-Cola.
Więcej o projekcie można przeczytać na stronie magistratu KLIK!, skąd pozwoliłam sobie pożyczyć całość grafiki, z której obiektywem wykroiłam parę na zdjęciu.
Syrenka i Fryderyk ustrzeleni 28 grudnia 2018 roku, z telefonu.
Edit: drugi raz przyłapałam tę parkę na placu Defilad, tym razem w wersji muzycznej KLIK!
Komentarze
Prześlij komentarz