Witraże w katedrze św. Jana

 


Podobno najlepszy aparat to ten, który ma się pod ręką, ale wybieranie się na focenie witraży wyłącznie z aparatem w telefonie to nie jest dobry pomysł. Trzeba będzie wrócić z poważniejszym sprzętem.

Katedra św. Jana, podobnie jak i cała Starówka, musiała po wojnie zostać zrekonstruowana, praktycznie zbudowana od nowa. Odbudowa według projektu prof. Jana Zachwatowicza trwała w latach 1947-1956. Z tego też okresu pochodzą witraże zdobiące okna świątyni, dzieło prof. Wacława Taranczewskiego.

Witraże w południowej nawie ukazują osoby zasłużone dla historii Polski, a w północnej - polskich świętych. Na dwóch z nich udało mi się wypatrzyć Syrenki. Jedną w wersji, jaką znamy współcześnie, na głównym zdjęciu widać ją obok herbu Lwowa. 



Postaci przedstawione bezposerednio nad herbami to Jan III Sobieski, św. Jozafat i Stanisław Leszczyński. Trzeciego herbu jeszcze nie odcyfrowałam.

Na drugim witrażu - wytęż wzrok i znajdź Syrenkę! Nieco mniejsze od poprzedniego okno opatrzono na górze datami XIV-XVI (w domyśle: wiek), a u dołu napisem "Sąd nad Krzyżakami". I obok tego napisu widnieje coś, co można uznać za pierwotną, upoczwarzoną wersję warszawskiej Syreny, ze skrzydłami, szponami i smoczym ogonem.



Serio, muszę się wybrać i zrobić lepsze zdjęcia...


Syrenki z witraży ustrzelone 20 lipca 2022, telefonem.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Syrenka ze źródełka na Dolnej

W biurowcu na Koszykowej

Tramwajowa w zajezdni na Woli

Warszawski Mandalorian przy Politechnice

Niebieski neon w Koszykach