Tajemnicze słupki przy Wale Miedzeszyńskim

 

Dlaczego tajemnicze? Nie do końca wiadomo, skąd się wzięły i do czego służyły. Nie do końca wiadomo ile ich się zachowało i gdzie je można znaleźć. Trudno też określić ich wiek, chociaż po wzorze Syrenki można się domyślać, że są przedwojenne. Ale sprzed której wojny?



O słupkach z Syrenkami dowiedziałam się z wpisu na blogu "Oddechy Warszawy", który prowadzi Michał Węgier, poniekąd mój znajomy KLIK! (A w zasadzie to słuszniej byłoby napisać, że "prowadził" bo ostatni wpis pochodzi z 2021 roku.)

Mikołajowi udało się odkryć 9 egzemplarzy zlokalizowanych między ul. Kosmatki a Traktem Lubelskim. Postawił roboczą hipotezę, że słupki mogły być związane z rozbudową Wału Miedzeszyńskiego w okresie międzywojennym.

Droga została wybudowana wzdłuż wiślanego wału przeciwpowodziowego, w dodatku w 1932 roku cały odcinek w Warszawie i na przedmieściach uporządkowano oraz pokryto asfaltem. Ustawione w dość regularnych odstępach słupki z syrenką mogły wyznaczać granice pasa drogowego (w niektórych miejscach w Warszawie widoczne są podobne słupki współczesne, jedynie z napisem „pas drogowy”) lub podział na posesje położone wzdłuż arterii.



Całkiem możliwe, ale dowodów na to nie ma.

Drążąc temat i poszukując więcej informacji do tego wpisu trafiłam na kolejny, znacznie obszerniejszy artykuł na portalu Varsavianista. Tym razem autor, pan Robert Marcinkowski, przeprowadził prawdziwe dziennikarskie śledztwo. Nie tylko zlokalizował kilka słupków przeniesionych z pierwotnego miejsca posadowienia pod urząd dzielnicy w Wawrze, ale jeszcze niezmordowanie docierał do różnych źródeł, od lokalnych "karków", przez tamtejszych "najstarszych górali" po... Muzeum Warszawskiego Przedsiębiorstwa Geodezyjnego SA. Które zresztą, mimo wykazania się życzliwością i zrozumieniem, też nie udzieliło ostatecznej i wiążącej odpowiedzi. Według nich:

 [...] słupki należały do urzędu geodezyjnego. Są przedwojenne, najprawdopodobniej z początku lat 20. XX w., a syrenka sprzed I wojny światowej to swego rodzaju obowiązkowe „logo”, używane jeszcze jakiś czas po ustąpieniu rosyjskiego zaborcy.

Autor dokonał też pewnego rodzaju inwentaryzacji odnalezionych słupków, a na podstawie ich dokładnych oględzin popełnił przybliżony opis takiego standardowego obiektu:

Co można powiedzieć o samych słupkach? Otóż są to elementy odlewane w betonie, z formy. Beton jest zbrojony, co widać na niektórych zdjęciach, gdzie pod odłupanymi fragmentami pojawiają się stalowe pręty [ryc. 5]. Jaką dokładnie słupki mają wysokość, tego nie wiadomo, bowiem wszystkie są zakopane w ziemi. Te stojące przed urzędem wystają z niej na ok. 53-55 cm. W terenie zdarzyło się, że osiągały ok. 65 cm, a czasami były tak przysypane, że prawie nie było ich widać, co wiązało się zapewne z późniejszą niwelacją terenu.

Po więcej szczegółów, w tym mapy lokalizacji słupków, oraz po opisy barwnych przygód autora, odsyłam do artykułu tutaj KLIK!, jest fascynujący. 



Mnie udało się odnaleźć tylko jedną tajemniczą Syrenkę z Wału Miedzeszyńskiego. Nieco uszkodzony i zupełnie zaniedbany słupek tkwi w chaszczach na wysokości numeru 550a przy tejże ulicy, przed pawilonikiem biura jakiejś firmy czy innego warsztatu. Beton jest nieco ułupany, tak, że widać zbrojenie ale słupek stoi prosto i nie jest przysypany czy wkopany w ziemię. Zachowały się też oba medaliony. Tylny z numerem został niestety ukruszony, za to Syrenka na szczęście jest tylko lekko przytarta. Różnica w kolorze pokazuje, że medaliony nie były barwione w masie, ale najprawdopodobniej malowane po odlaniu w formie i potem wklejane na swoje miejsce na słupku.


 

Coś czuję, że czeka mnie co najmniej jeszcze jedna wyprawa tropem tych Syrenek. Jeśli nie kilka. 
Szczególnie blisko to tam nie mam, ale cóż, nazwa bloga zobowiązuje...


Syrenka ustrzelona 6 września 2023, telefonem.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Syrenka ze źródełka na Dolnej

W biurowcu na Koszykowej

Tramwajowa w zajezdni na Woli

Warszawski Mandalorian przy Politechnice

Niebieski neon w Koszykach